Urszula Jaksik “Licząc gwiazdy’

Książka, w której nic nie jest takie, jakie się wydaje. Magda wróciła właśnie z synkiem z Islandii do Polski, gdzie spędziła dwa tygodnie pod czułą opieką Michała. ten czas była dla niej odkryciem siebie i postawieniem pytań, na które zdecydowała się dostać odpowiedź. “Musi się coś zmienić, ponieważ ona się zmieniła, nie pasuje już do starego schematu”. Mąż od dawna był nieobecny w jej życiu. Postanowiła się z nim rozmówić, żeby zdecydował się co dalej. Ona z Piotrusiem mieszka w Katowicach, tymczasem Konrad, jej mąż jest w Ameryce i ciągle nie wie kiedy wróci. Magda zaczyna czuć się dziwnie, podejrzewa, że mąż nie mówi jej prawdy. Pojawia się dużo znaków zapytania. Dotychczas miała wsparcie w Michale, ale on po powrocie z Islandii odsunął się od niej, zauważając tylko Piotrusia. Traktuje ją zdawkowo. Magda nie wie o co chodzi. Jest zagubiona. Wsparcie ma w swoich przyjaciółkach – Adzie i Hani.

Kiedy Konrad umiera, wiadomość o jego śmierci jest dla Magdy szokiem. Jeszcze bardziej przeżywa to Piotruś, który ciągle tęsknił za wciąż nieobecnym ojcem. “Praca, praca – wielkie błogosławieństwo w sytuacjach dramatycznych. porządkuje, wymusza działanie, myślenie o innych. Dzięki niej czas, który leczy, płynie wartkim nurtem, a życie się toczy, tworząc nowe koleiny, nowe ścieżki”. To pozwalało Magdzie przetrwać en trudny czas i skupić całą uwagę na Piotrusiu. Wielką podporą znowu był Michał.

Aż w końcu nastąpiła naturalna kolej rzeczy. Stali się parą. Do czasu, kiedy Michał nie chcąc by cokolwiek ich dzieliło, opowiedział Magdzie, jaka była jego rola w życiu Konrada przed jego śmiercią. Magda znowu poczuła się oszukana. Znowu było nie tak, znowu wszystko wydawało się inne. Natychmiast zerwała z Michałem wszelkie kontakty. Jak w takich przypadkach było najbardziej ucierpiał Piotruś. “To niesprawiedliwe, wy się pokłóciliście a ja jestem nieszczęśliwy”.

Magda była nieugięta do czasu kiedy sama nie straciła głowy dla podrywacza Alka, poznanego na urodzinowym przyjęciu Bartka, męża Ady. Nic ich nie łączyło poza seksem, ale ukrywali te spotkania, żeby nikt się nie domyślił niczego. Dopiero wtedy Magda zrozumiała, że kłamstwo “każde podważało wiele spraw, które do tej pory uważała, za uczciwe i niewzruszone. Niszczyło jej zaufanie. Nie oznaczało to jednak, że powinna być nieufna wobec wszystkich ludzi. (…) Nie może też ponosić odpowiedzialności za to, co zrobili inni. Nikt nie jest tylko dobry albo tylko zły, nie ma idealnych ludzi. ona też taka nie jest. Dlatego musi zaakceptować to, że nawet dobrzy ludzie czasami popełniają błędy i mogą ją skrzywdzić. A ona musi im wybaczyć, jeśli chce, by i jej wybaczano”. Magda zrozumiała także kto jest dla niej naprawdę ważny.

Kolejną niewiadomą, znakiem zapytania była kwestia rodziny Magdy. Magda początkowo bagatelizowała tą sprawę. Przyjęła do wiadomości, że tak jest i już. Dopiero rozmowa z Michałem uświadomiła jej jakie znaczenia mają rodzinne korzenie. “Myślę, że człowiekowi potrzebne są korzenie, świadomość skąd pochodzi”. “Gdy dotarła na miejsce, ze zdziwieniem zobaczyła, że na marmurowej płycie grobu jej rodziców stały dwa czerwone znicze. (…) Więc odwiedzali grób jej rodziców. Kto to był?”. Zaintrygowana Magda postanawia wyjaśnić tą zagadkę. To nie jedyna niespodzianka, która ją czeka, jeśli chodzi o odkrywanie śladów przeszłości.

Nie wiem czy chcę pojechać na Islandię. Ale jednego jestem pewna – autorka fantastycznie namalowała słowem obrazy Islandii. Poczułam szaleństwo tamtejszej przyrody niemal namacalnie. Parę razy swędziały mnie ręce, żeby nie sprawdzić na ostatniej stronie, czy Magda uszła cało z niebezpiecznej przygody … Także dzięki tej książce oswoiłam trolle, które do tej pory jawiły mi się jako paskudne i złośliwe twory. A teraz kojarzyć mi się będą z Piotrusiem i mądrościami, które stały się mottami poszczególnych rozdziałów.

“Nowe horyzonty nie zawsze oznaczają lepszy rozwój wypadków”.

“Bądź sobą. Nie ma nikogo lepiej do tego przygotowanego”.

“Duże odległości nadają widokowi magii”.

“Nic nie jest pewne, poza rzeczami nieprzewidywalnymi”.

“Słuchaj natury wystarczająco długo, a ona zacznie się z tobą komunikować”.

“Przebij się przez ograniczenia, które sam sobie narzuciłeś”.

A na koniec zostawiam cytat u spodu puzzli, które układał Piotruś, a potem Magda – przedstawiał trolla. Pracuj w zgodzie z naturą. jeśli zdecydujesz się z nią walczyć, zawsze znajdziesz się po stronie przegranych”.

W takim cudnym otulaczu dotarła do mnie książka

Be First to Comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.