Klara po stracie męża, który zginął w wypadku samochodowym na przejeździe kolejowym we Wrześciu, wyjeżdża do Łeby aby ukoić ból. Z Marie i Fritzem zostaje ojciec Klary, Heinrich Krencke. Zabiera dzieci na wernisaż obrazów Adolfa Ludemanna do Schlesisches Museum für bildene Künste. “Zaproszenie otrzymała jego córka, której jednak nie było w mieście. Ponieważ zaś sama rysowała, a osoby parające się sztuką (szczególnie wdowy, utrzymujące się z półprofesjonalnej hodowli psów), powinny dbać o kontakty w świecie artystycznym, Heinrich postanowił pójść na wystawę z dziećmi i przypomnieć o istnieniu Klary. Może uda się zdobyć dla niej potencjalne zamówienia na portrety? Albo też … imię i nazwisko kandydata na nowego męża. W końcu on, ojciec, wiecznie żyć nie będzie”. Zamiast najnowszego obrazu mistrza zatytułowanego nomen omen “Skarby Ostsee” prowadząca odsłania płótno pomalowane krwią, do którego ktoś przymocował fragmenty ludzkiego ciała. Niebawem okazuje się, że potwornie okaleczone zwłoki, które Klara znalazła na plaży w Łebie i fragmenty z płótna w muzeum należą do tej samej osoby – samego Adolfa Ludemanna. Klara angażuje się w śledztwo, które prowadzi młody policjant, Jonas Vossler. Początkowa niechęć Jonasa dla Klary “Sufrażystka – pomyślał Vossler. – Podróżuje sama, degraduje rolę macierzyństwa w życiu kobiet i pracuje przy morderstwach. Wiedziałem” szybko zmienia się w sympatię, a wkrótce oboje łączy wzajemna fascynacja.
W trakcie prowadzonego śledztwa wyłania się obraz Ludemanna zupełnie inny od przedstawianego go zazwyczaj przez wszystkich. Wielki malarz był … No właśnie – komu się naraził? Kto pragnął aż tak bardzo zemsty? “Ktoś, kto to zrobił, miał mu wiele za złe. Przygotowywał się do tego morderstwa dniami i nocami, może nawet całymi miesiącami. Śnił o nim”. Jonas i Kara nieoczekiwanie znajdują sojusznika w byłej żonie malarza, Else Ludemann. Śledztwo zaprowadzi ich aż do Gdańska, gdzie w Stadtmuseum wiszą obrazy Ludemanna. Dzięki interwencji Else mogą je wypożyczyć, co w znacznym stopniu przyspieszy prowadzone równolegle śledztwo w sprawie zaginionych kobiet w różnym wieku. Prawda, którą odkryją dzięki obrazom będzie przerażająca. Ale do ostatecznego odkrycia, kto zabił malarza, przyczyni się Dieter Aangus, z którym Klara skonsultuje się przez telefon. Jaką rolę w całej historii odegrały owoce pokrzyku, wilcze jagody? Kto je zjadł?
Żałuję, że to ostatni tom przygód dzielnej pani detektyw Klary Schulz. Podróż z nią to nie wędrówka przez piękny przedwojenny Breslau czy przedwojenną Leba. To podróż przez czasem najmroczniejsze zakamarki ludzkiej duszy i umysłu. Ale było warto!
Be First to Comment